środa, 19 września 2012

Nowe..

   Miałam pisać wczoraj, ale gorączka ze mną wygrała.. Dziś natomiast późno, bo nie miałam aparatu. Zdjęcia marne zatem, ponieważ robione już bez światła dziennego..

   Zrobiłam bransoletkę :) Przymierzałam się do niej długo, ale w końcu jest! Miała być do TYCH kolczyków, ale nie miałam już takiej chryzokoli i nie znalazłam odpowiedniej, więc odrobinę się różnią, ale podstawą bransoletki są kolczyki.

Tak wygląda w całości (niestety zdjęcie brzydkie)













Tak w przybliżeniu.
Użyłam fasetowanych agatów multikolor i większych  brązowych kul agatu. Do tego koraliki drobne złote i czarne oraz Toho "benzynówki" i czarne.
Sutasz w kolorach: ciemna zieleń, fiolet i ciemny brąz.





 Całość podszyta brązowym materiałem Alcantra.


A takie jest zapięcie. W kolorze starej miedzi. Tylko niestety będę musiała poprawić i wstawić po ogniwku, ponieważ odrobinę mało miejsca na manewry przy zapinaniu zostało... Ale paczka już zamówiona ;)





   Z nudów (siedzę na chorobowym..) zrobiłam też kolczyki, które kiedyś sobie narysowałam.. Zdjęcie kiepskie, ale może jutro się uda coś ładniejszego cyknąć. Oto one:


Użyłam czarnego sutaszu, koralików drobnych czarnych oraz Toho Bugle w kolorze Opaque Pepper Red (rurki) i Toho Round o kolorze Transparent Frosted Med Amethyst.

Wiszą na biglach ze stali chirurgicznej, a podszyte z tyłu są czarną grubą Alcantrą.

Bardzo szybko się je robiło :) Szkoda, że reszta tak szybko i łatwo nie idzie ;P










   Bardzo się cieszę, że ktokolwiek tu zagląda ;) Dziękuję odwiedzającym :)

2 komentarze:

  1. Kasiulu bardzo dziękuję Ci za miłe komentarze na moim blogu. Są dla mnie ważne, motywują mnie do dalszej pracy i dodają trochę skrzydeł kiedy nic mi nie idzie na przód. Cieszę się, że podobają Ci się moje prace bo to również jest budujące kiedy coś co robimy podoba się innym.
    A teraz nieco z innej beczki :) Najchętniej napisała bym meila do Ciebie ale niestety nie mogłam znaleźć adresu na twoim profilu. Obejrzałam twojego bloga i nawet nie masz pojęcia jak byłam miło zaskoczona, że pochodzisz ze Zgierza (mam nadzieję, że to ten Zgierz koło Łodzi - bo innego nie znam ;P ) Od dawna staram się znaleźć kilka osób z okolic Łodzi, które podzielają moją pasję tworzenia biżuterii, jak na razie z marnym skutkiem a tu proszę trafia się wreszcie sympatyczna osóbka. Jeśli będziesz więc potrzebować jakiejś porady, instruktarzu czy po prostu pomocy w różnych biżuteryjnych technikach to służę swoją pomocą.Oczywiście nie wiem wszystkiego ale coś tam potrafię i chętnie mogę podzielić się wiedzą :) Dlatego też zapraszam do kontaktu ze mną po przez e-mail który można znaleźć na moim blogu.
    Pozdrawiam Cię serdecznie
    Maxima - Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za komentarz :) Tak, to ten sam Zgierz :) Ja też się cieszę, że spotykam kogoś z okolicy :)
    Bardzo się cieszę, że moje komentarze nie pozostały u Ciebie bez echa, bo wszystko, co u Ciebie (czy u kogokolwiek innego) piszę, to sama prawda. I naprawdę bardzo mi się podobają Twoje prace! Metody niby znane już w szerokim gronie, ale potrafisz zrobić coś innego niż większość :) (Jak na przykład to: http://pracownia-maximy.blogspot.com/2012/04/kolejne-wyzwanie.html :))

    Naprawdę się cieszę, tym bardziej, że zaczynam dopiero przygodę z biżuterią i blogiem, więc takie komentarze, jak Twój i chęć pomocy są dla mnie ważne! I też przede wszystkim mówią mi, że jednak chyba mi to jakoś wychodzi :P

    Jeszcze raz Ci dziękuję :) Na pewno też się skontaktuję z Tobą e-mailowo :)

    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń