piątek, 27 marca 2015

Monochromatycznie

Z grupą sutaszystek na FB bawimy się w wyzwania w ramach motywacji do szycia ;) Ja właściwie dopiero dołączam się do zabawy ;P W marcu kolorem przewodnim był kolor czarny. Na to wyzwanie powstała bransoletka, która nie ma typowego zapięcia.. W pracy użyłam guziczki, które znalazłam w pasmanterii za bezcen.. Ten wolny guzik, nieobszyty, służy jako zapięcie. Oprócz sutaszu użyłam też ozdobną tasiemkę. Tę właśnie tasiemkę i sąsiadujący z nią sznurek sutaszu, zaczepia się po prostu o wolny guzik :D Ot tyle ;)





A takie drugie śniadanie jedliśmy wczoraj ;) 
Koktajl: dwa banany, gruszka, śliwka, jagody, kakao gorzkie i mleko kokosowe

Zostały wręcz pochłonięte w mgnieniu oka ;D 
Pyyyycha!!!







Pozdrawiam :)


wtorek, 24 marca 2015

Kolczyki, tył wisiora i kolczyki ;)

Na początku chciałam pokazać kolczyki, kolejne wrzecionka zrobione na bazie wzoru Weraph. Tym razem Zakończyłam je koralikami Riso ;) Połamałam na nich 2 igły i niestety jeden kolczyk prułam i szyłam od nowa ;P Ale i tak robi się je szybko i przyjemnie :)








Chciałam również pokazać, jak wygląda tył mojego konkursowego wisiora. Nie chciałam zakrywać tego pięknego agatu, więc postanowiłam zakleić takimi małymi elementami ozdobnymi z metalu :)



No i tutaj troszkę lepiej widać kolory, na poprzednich zdjęciach sutasz wpadał w bordowe tony, a tak naprawdę bliżej mu do fioletu ;)

...


W międzyczasie powstały zwykłe kolczyki. Pomysł na nie chodził za mną kilka dni i w końcu znalazłam chwilę, żeby je złożyć. Na srebrnych biglach włoskich powiesiłam przedłużki w formie łańcuszka, a na końcu chyba szklane (dawno je kupowałam, więc nie pamiętam) ogromne fasetowane krople :) Są dość ciężkie, ale też długie :) i przyjemnie dyndają w uszach :D 


Oto one:






To by było na tyle :) Mam jeszcze jedną pracę do pokazania ale jest zrobiona na wyzwanie, więc muszę chwilę poczekać z opublikowaniem jej na blogu ;)




Pozdrawiam ze słonecznego Zgierza :)


poniedziałek, 16 marca 2015

Konkursowy wisior

Jakiś czas temu, w Łodzi spotkały się sutaszystki z różnych stron Polski.. I ja tam byłam, chociaż "sutaszystka" to za duże słowo, jak na mnie... Była okazja, aby poznać fajne osóbki oraz aby coś uszyć ;) A że ja ostatnio się w koralikach zasiedziałam, była to świetna okazja ;) W zamian za uszycie jednej "omegi", dostałyśmy małe upominki od sponsorów.. A byli nimi: Sklep Royal Stone i Kamieniołomy.  Jednym z upominków były przepiękne kaboszony agatów, które jednak były przeznaczone na konkurs :) Konkurs "Tajemniczy temat" polegał na tym, że każda z nas wylosowała kamień i temat, który musiała zinterpretować obszywając ten agat sutaszem ;)  Jak się domyślałyśmy, temat był jeden dla wszystkich i brzmiał: "JA - Twoim zdaniem jest stworzenie pracy, która  najlepiej pokazuje Twój charakter, osobowość i styl". Temat ciężki do zgryzienia, jednak udało mi się coś uszyć. Był to dla mnie dodatkowy kop do tego, żeby wrócić choć na chwilę do sutaszu ;)

Ostatnio w głowie mi krąży orient, ozdoby z czasów Sułtana Sulejmana, więc i moja praca musiała zawierać choć trochę orientu w sobie. Na początku myślałam, że kolor agatu, który trafił się mnie, nie pasuje mi ani trochę... Najpierw obszyłam go koralikami.. i chętnie bym go takim zostawiła ;P Ale praca musiała zawierać sutasz.. Więc na kilka dni przed końcem konkursu, zabrałam się do szycia.. Starałam się i ostrożnie zszywałam sznurki, doszywając koraliki i obowiązkowo, "dyndadełka", które w wielu pracach podziwiam :)  Nieskromnie powiem, że bardzo jestem zadowolona z tej pracy :) i zapięcie mi fajne wyszło ;P

Koniec gadania, czas pokazać, co uszyłam ;)







:)


Na dokładkę, Milka i Miecio ;)







Pozdrawiam cieplutko :)

czwartek, 26 lutego 2015

Takie tam i zapalniczka :)

Dzisiaj chciałabym pokazać parę rzeczy, które już jakiś czas temu zrobiłam.

Na początek dwie bransoletki szydełkowe, które powstały daaawno temu, a teraz dostały końcówki i zapięcia ;)  zrobione z koralików Toho 8o




Następne są kolczyki wachlarzyki według schematu Weraph






Zawsze bardzo mi się podobały i w końcu też potrafię je zrobić :)


Na koniec perełka, prezent dla przyjaciółki... Widziałam szminki w peyocie, wymyśliłam, że obrobię tak zapalniczkę, Madzia ostatnio zgubiła swoją ulubioną... ;P



Tu jeszcze w fazie tworzenia... Sama rozrysowałam sobie wzór, podstawą były zwykłe bazgrołki :)




A tu już obie strony :) 


A tu fotka wszystkich prac razem :)




Pozdrawiam ;)





poniedziałek, 2 lutego 2015

Zaległości...

Długo nie pisałam, miałam po prostu lenia... Ale w końcu się zebrałam i wrzucam zaległe prace :)

Kolczyki ze wzoru z Beadingu (te), zrobiłam w innej wersji kolorystycznej dla mamy mojej koleżanki :) Miały być w granacie i czerwieni, nie moje co prawda kolory, ale efekt mi się bardzo podoba ;)






Ten wzór jest tak fajny i prosty w szyciu, że chyba zrobię więcej wersji kolorystycznych tych kolczyków :)


Następne zaległe kolczyki, to coś co zrobiłam na warsztatach - kryształki oplecione Toho. Prosty wzór, ale wdzięcznie wygląda :)





Kolejną pracą jest sznur szydełkowo-koralikowy, który zrobiłam z Toho 15o. Kolory same w sobie nie były jakieś rewelacyjne, przy nawlekaniu dostałam oczopląsu, ale efekt przeszedł moje oczekiwania ;) Zapięcie jest w kolorze złotym, z łańcuszkiem zakończonym łezką, co dodaje uroku bransoletce :) 

Kolory Toho, których użyłam, to: Inside Color Crystal-Gold-Lined, Silver-Lined Lemon, Inside-Color Jonquil-Burnt Orange Lined, Trans-Rainbow Rosaline.

A oto bransoletka:





Powstała jeszcze jedna rzecz - wisior, który pasuje mi do bransoletki z tego posta. Wzór do wisiora pochodzi stąd i niestety nie wiem, kto jest jego autorem, ale nie jest to jakiś szczególnie mocno odkrywczy wzór, na przykład dzisiaj widziałam kolczyki robione podobną metodą z SuperDuo :)

Łańcuszek, to moja improwizacja.







Haft niestety stoi w miejscu, jakoś nie mam nastroju na krzyżyki..


Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)



niedziela, 4 stycznia 2015

Kule

Taki krótki szybki pościk będzie, bo dawno nic nie wrzucałam, ale nie miałam weny do wrzucenia zdjęć.. Jedną rzecz muszę jeszcze obfotografować, a tym czasem wrzucam pierwsze kule peyotowe :)



W środku dość duża kulka drewniana, koraliki Toho rozmiaru 11o, kolor Trans-Rainbow Topaz. Kule zawieszone są na srebrnych biglach - rybkach.



Pozdrawiam w Nowym Roku i życzę wszystkim duużo dobrego! 
:)