środa, 29 października 2014

Nowe nowe nowe :)

Jest kilka rzeczy nowych ;)

A mianowicie - pierwsze listki koralikowe, udane i nieudane, bransoletka i pierwsze w życiu tiramisu ;)

Oto fotki:



Moje pierwsze kolczyki, co prawda troszkę miękkie wyszły, ale to kwestia wprawy.. dla porównania pierwszy listek w ogóle..:



A tu inną metodą drugi....


...i trzeci listek:


Zdecydowanie bardziej podobają mi się te wykonane drugą metodą. No i są sztywniejsze :)


Z agatów fasetowanych, które mi zalegały a już nic z nimi nie robiłam i hematytów w kolorze pirytu zrobiłam sobie prostą bransoletkę na rzemyku, z niedużymi łącznikami:

(kilka ujęć z różnych stron)





Tutaj jedno jedyne zdjęcie tiramisu przed pochłonięciem go z przyjaciółmi ;)




A na koniec Mietek ;)



Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających :)




3 komentarze:

  1. Śliczne kolczyki, no i zazdraszczam tiramisu :) Kiedy zrobiłam moje pierwsze tak mocno nasączyłam je alkoholem, że goście do domu musieli taksówkami wracać... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję bardzo :) A biszkopty do tiramisu po prostu nie chciałam, żeby się rozmoczyły i rozpadły.. Pierwszego dnia było mocno kawowe i alkoholowe, ale kolejnego dnia już mniej ;)

      Usuń
  2. co tam tiramisu.... nawet koraliki mnie nie wzięły.... Mietek mnie oczarował :) a jaka ładna stójkę robi :)

    OdpowiedzUsuń